Sony to znany producent elektroniki, który wiele razy wyznaczał nowe standardy. Tym razem producent postanowił wypuścić na rynek ultrabooka przyjaznego noszeniu. Sony Vaio PRO 11 waży zaledwie 870 gram i jest najlżejszym ultrabookiem na świecie. Czego więcej możemy oczekiwać ? Zapraszam do recenzji.
Specyfikacja
Procesor Core i5-4200U
Pamięć 4 GB
Ekran 11,6″ (1920 × 1080), dotykowy, powłoka błyszcząca
Układ graficzny Intel HD Graphics 4400
Nośnik danych 128 GB SSD
Akumulator 32 Wh + złącze dla dodatkowego akumulatora
Napęd optyczny Brak
Wymiary i waga 282 mm × 200 mm × 17 mm, 870 g
Łączność Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth, NFC
Wejścia-wyjścia 2 × USB 3.0, HDMI, audio, czytnik kart SD
Gwarancja 2 lata
System operacyjny Windows 8
Opis
Sony Vaio PRO 11 zapakowany jest w średniej wielkości solidne tekturowe pudełko w kolorze czarnym. Wewnątrz dobrze zabezpieczony umieszczony został ultrabook, oraz akcesoria: zasilacz, kostka udostępniająca złącze karty sieciowej, przejściówka HDMI/VGA oraz instrukcja obsługi.
Ultrabook został wykonany z najwyższej jakości materiałów. W celu ograniczenia wagi skorzystano z włókna węglowego i aluminium. Wszystkie elementy są doskonale spasowane.
Niestety wykorzystanie lekkich materiałów sprawiło, że urządzenie nie jest sztywne i lubi się uginać, nie wpływa to jednak na solidność i trwałość urządzenia ani na komfort użytkowania.
Ultrabook jest koloru czarnego na górnej pokrywie umieszczono pośrodku srebrne logo Vaio, na górze małe logo Sony.
Z lewej strony znajdziemy gniazdo zasilania, oraz otwory odprowadzające ciepło z ultrabooka.
Z prawej strony znajduje się wyjście HDMI, obok dwa gniazda USB 3.0 i wyjście słuchawkowe.
Od frontu znajduje się czytnik kart SD, a z tyłu producent zrezygnował z umieszczania czegokolwiek, poza logiem.
Na spodzie umieszczono 4 stopki przy czym tylne są krótkie i szerokie, wykonane z twardego tworzywa służą wyłącznie jako podstawki oddalające urządzenie od podłoża i zapewniające prześwit. Przednie stopki są długie, cienkie i wykonane zostały z gumy – ich zadaniem poza zapewnieniem prześwitu jest przede wszystkim zapewnienie przyczepności do podłoża. Faktycznie, gdy ultrabook leży na biurku trudno go przesunąć, natomiast jeśli uniesiemy jego przód to tył przy użyciu niewielkiej siły jeździ tam gdzie mu każemy. Gdy spróbujemy podnieść tył i poruszać ultrabookiem gdy przód jest oparty o biurko, przednie stopki skutecznie nam to utrudnią, trzeba użyć sporej siły żeby przesunąć urządzenie.
Ponieważ ultrabook nie posiada wejścia na przewód sieciowy RJ45 w zestawie znajdziemy kostkę na USB, która takie wejście udostępnia.
Producent pomyślał także o przejściówce HDMI/VGA, pozwalającej na podłączenie do ultrabooka monitorów i innych urządzeń nie dysponujących złączem HDMI.
Po otwarciu Sony Vaio PRO 11 naszym oczom ukazuje się zgrabna klawiatura oraz touchpad zintegrowany z przyciskami.
Klawiatura jest podświetlana i wyposażona w zestaw klawiszy funkcyjnych służących do blokowania touchpada, regulacji głośności i jasności ekranu oraz do przełączania obrazu.
W prawym górnym rogu umieszczono przycisk „Power”, który w momencie gdy urządzenie jest w stanie uśpienia podświetla się na pomarańczowo, natomiast gdy jest włączone świeci na zielono. Bliżej lewej strony znajdziemy przycisk „Assist”, dzięki któremu możemy włączyć szybki dostęp do programu Vaio Assist, który pozwala przeskanować system w poszukiwaniu problemów, utworzyć kopię zapasową albo przywrócić komputer do stanu fabrycznego.
Ekran ma przekątną 11,6″ i rozdzielczość 1920x1080px, matryca wykonana została w technologii IPS i posiada błyszczącą osłonę. Ekran jest dotykowy.
Sercerm Sony Vaio PRO 11 jest procesor Intel Core i5-4200U o częstotliwości taktowania 1,6 GHz i zintegrowanym układem graficznym Intel HD4400. Testowany egzemplarz wyposażony jest w 4 GB pamięci operacyjnej. Całość dopełnia szybki dysk SSD 128 GB. Ultrabook pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Windows 8.
Wrażenia z testów
Sony Vaio PRO 11 jest solidnie wykonany i poza początkowymi obawami co do uginającej się obudowy nie budzi żadnych zastrzeżeń. Do uginania można się przyzwyczaić i nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu. Dużym plusem jest podświetlana klawiatura, na której pracuje się bardzo przyjemnie, także touchpad sprawuje się bardzo dobrze.
Ponieważ ultrabook został wyposażony w dysk SSD system startuje bardzo szybko. Po kilku sekundach ukazuje nam się ekran startowy. Możemy go obsługiwać za pomocą touchpada, bądź dotykowo. O ile w samym systemie wolę tradycyjne rozwiązanie, o tyle ekran dotykowy przy przeglądaniu internetu jest genialnym rozwiązaniem. Jeśli ktoś ma wątpliwości czy potrzebny mu ekran dotykowy w laptopie/ultrabooku, czy to zbędny bajer – warto dopłacić i go mieć. Jeśli mam ocenić działanie dotyku, to nie jest on idealny, czasem trzeba przycisnąć mocniej lub próbować dwa razy zanim „zaskoczy”. Przyczyną może tu być rozdzielczość Full HD na ekranie o przekątnej 11,6″. Kliknięcie w krzyżyk zamykający przeglądarkę może być wyzwaniem w tej rozdzielczości, wszystko jest malutkie i należy przyciskać bardzo precyzyjnie. Mimo małych wad opcja dotykowa bardzo ułatwia pracę.
Ekran wykonano w technologii IPS co powinno gwarantować bardzo dobre kąty widzenia – wieczorem faktycznie tak jest, jednak w słoneczny dzień odblaskowa osłona powoduje refleksy i utrudnia patrzenie pod kątem. Poza tym ekran oferuje żywe naturalne kolory, bardzo dobre podświetlenie i bardzo dobrej jakości obraz.
Nad ekranem umieszczona została kamerka 720p, która sprawuje się nadzwyczajnie dobrze i daje dobrej jakości obraz. Dodatkowo możemy przy jej pomocy sterować komputerem za pomocą gestów, np. cofać stronę w przeglądarcę, czy przełączać się pomiędzy utworami podczas odtwarzania muzyki. Skoro jesteśmy przy słuchaniu muzyki, to nie sposób nie wspomnieć o świetnych głośnikach w jakie wyposażono Sony Vaio PRO 11. Są głośne i dają bardzo naturalny czysty dźwięk, jedyny mankament to brak basów, mimo to niejednokrotnie przewyższają jakością dźwięku to co oferują dużo większe laptopy. Ultrabook wyposażony jest także w mikrofon, który dobrze zbiera dźwięk.
Jak już pisałem szybkość startu systemu zapewnia dysk SSD natomiast za prędkość działania aplikacji odpowiada procesor Core i5-4200U i trzeba przyznać że niczego mu nie brakuje. Wszystko działa szybko i płynnie, ultrabook jest po prostu stworzony do pracy biurowej. Do tego bez problemu odtwarza filmy i pozwala na szybkie surfowanie po internecie.
Mimo że nie został wyposażony w mocny układ graficzny, to możemy także pograć w gry. Przy czym powinniśmy wybierać starsze tytuły, bądź znacznie zmniejszać rozdzielczość i jakość grafiki. Nie zmienia to jednak faktu, że grać jak najbardziej można.
Podczas pracy biurowej i korzystaniu z niewymagających programów ultrabook powinien być niesłyszalny, lub delikatnie słyszalny. Dopiero gdy mocno go obciążymy będzie słychać wyraźny szum. Ultrabook nie należy do przesadnie grzejących się, jednak lepiej nie trzymać go na kolanach jeśli korzystamy z jego pełnej mocy.
Na szczególną uwagę zasługuje bateria. Akumulator o zdawałoby się niewielkiej pojemności 32 Wh pozwala przy minimalnym obciążeniu na 11 h pracy. Przy normalnym podświetleniu i zwykłej pracy – wi-fi, filmy, przeglądanie internetu – osiąga wynik 6 h pracy. Przy takiej wydajności, rozmiarach i wadze jest to świetny wynik. Dodatkowo możemy podłączyć do niego drugi akumulator o pojemności 36 Wh, który znacznie wydłuży czasy pracy.
Podsumowanie
Sony Vaio PRO 11 wyznacza nowy kierunek dla producentów, jest mały, lekki i świetnie wykonany. Do tego jest bardzo wydajny a podobne urządzenia mogą mu pozazdrościć czasu pracy na jednym ładowaniu. Mimo małych wad ekran dotykowy jest świetnym uzupełnieniem całości. Jedynym mankamentem może okazać się cena urządzenia, jednak za jakość trzeba płacić.
Sprawdź cenę
Nasza ocena
Sprzęt do testów dostarczył