Książka to nieodzowny element mojego życia. Odkąd pamiętam czytałam dużo i często. Wyprawy do biblioteki w czasach szkolnych, wybór książek i siedzenie do późna w nocy, aby jak najdłużej przeżywać losy bohaterów. Dzisiaj nie mam już tyle czasu co wtedy, ale wciąż lubię czytać. Czasem wybiorę się do biblioteki po jedną czy dwie książki, aby spędzić wieczór w przyjemny sposób.
W dobie cyfryzacji coraz częściej papierowe książki zostają niestety na półkach. Producenci wypuszczają na rynek czytniki książek, które cieszą się niemałą popularnością. Sprawdziłam czy czytnik jest dobrą alternatywą dla papierowej książki. W moje ręce trafił inkBOOK 8 firmy Arta Tech. Czy warto zwrócić uwagę na ten właśnie czytnik? Zapraszam do recenzji.
Specyfikacja
| Ekran | 8” E Ink Pearl™ (EPD, 16 odcieni szarości), rozdzielczość 1024 x 768 px (160 DPI), dotykowy (pojemnościowy) |
| Podświetlenie | Tak, regulowane |
| Wymiary | 198 x 144 x 8,4 mm, 258 g |
| Bateria | 2800 mAh, Li-Ion Polymer |
| Wbudowana pamięć | 8 GB |
| Łączność bezprzewodowa | Tak, Wi-Fi 802.11 b/g/n |
| Porty | micro-USB 2.0, microSD obsługujący karty do 32 GB |
| Procesor i RAM | Dwurdzeniowy Cortex A9 1.0GHz, 512 MB RAM |
| Obsługiwane formaty | EPUB, PDF (reflow), MOBI (bez DRM), TXT, FB2, HTML, RTF, CHM |
Czytnik dotarł do nas w oryginalnym opakowaniu, który swoją budową nawiązuje do prawdziwej książki. Wysuwana szufladka skrywa instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną, przewód USB, służący do ładowania baterii i połączenia z komputerem oraz sam czytnik.
Całość wykonana została z materiałów wysokiej jakości. Wszystkie elementy pasują do siebie idealnie, nic nie odstaje i mogę śmiało powiedzieć, że czytnik może się podobać. Obudowa jest koloru czarnego, a ramki okalające ekran mają około 1,5 cm na dłuższych krawędziach i około 2 cm na krótszych. Na ramce nad ekranem producent umieścił swoje logo, natomiast na dolnym pasku znajduje się przycisk startowy. Nie jest on podświetlony ani podczas pracy urządzenia, ani podczas ładowania. Od góry umieszczono przycisk włączający czytnik, złącze microUSB, slot kart pamięci microSD i gniazdo słuchawkowe jack 3,5 mm.
Tylny panel jest przyjemny w dotyku i został wykonany z materiału przypominającego gumę. Dzięki temu nawet wielogodzinne czytanie nie powoduje wyślizgiwania się urządzenia z dłoni. Małym minusem jest to, że tworzywo zbiera odciski palców.
Ekran zastosowany w inkBOOK 8 to matryca E Ink Pearl umożliwiająca odwzorowanie 16 odcieni szarości, co jest standardem w tego typu urządzeniach. Przekątna matrycy jest większa od konkurencji i wynosi 8 cali. Rozdzielczość to wartość 1024 x 768. Obraz jest wyraźny i nie ma problemu ze swobodnym odczytem. Ekran czytnika posiada podświetlenie, dzięki czemu możemy czytać na nim książki przy zgaszonym świetle. Stopień jasności podświetlenia możemy płynnie regulować.
Wadą urządzenia jest tzw ghosting czyli „przenikanie” stron po odświeżeniu ekranu. Widoczne jest to zazwyczaj po kilku godzinach uśpienia czytnika. Po uruchomieniu go przez kilkanaście minut widoczne będą ciemniejsze plamy.
Czytnik posiada 8 GB pamięci wewnętrznej, a dzięki slotowi kart microSD możemy tą pamięć zwiększyć do 32 GB. Możemy więc przechować w nim nie tylko tysiące książek w formacie e-pub czy mobi, ale też sporo PDF-ów, plików audio, czy komiksów.
Wraz z inkBOOKiem 8 otrzymaliśmy dedykowane etui. Okładka ochroni nasz czytnik przed uszkodzeniami i daje namiastkę trzymania w dłoniach prawdziwej książki. Klapka od zewnątrz wykonana została z plastiku, a od wewnątrz z miękkiego materiału, chroniącego wyświetlacz. Tylna klapka to plastikowa wytłoczka idealnie spasowana z czytnikiem. Dzięki wycięciom w tworzywie mamy swobodny dostęp do portów urządzenia. Taśma łącząca obie klapki umożliwia zawinięcie zewnętrznej okładki pod spód czytnika.
Etui nie jest standardowym wyposażeniem przy zakupie czytnika. Jeśli będziemy chcieli zabezpieczyć naszą e-książkę musimy liczyć się z dodatkowym wydatkiem rzędu 70 zł.
Czytnik obsługuje w zasadzie wszystkie dostępne rodzaje plików książek elektronicznych. Umożliwia czytanie książek w formatach .epub, .pdf, .adept (Adobe DRM), .mobi (bez DRM), .txt, .fb2 oraz .html i komiksach w .cbr i .cbz (te ostatnie otwiera się z poziomu menadżera plików – nie są one widoczne w bibliotece).
Android 4.2.2 to system na jakim pracuje nasze urządzenie. Nie znajdziemy w nim dostępu do sklepu Play i usług Google. Znajdziemy natomiast zestaw dostarczany przez Midiapolis i aplikacje: menedżer plików, księgarnię, bibliotekę, dysk Midiapolis, Midiapolis News i sklep Midiapolis.
Czytnik jest w pełni kompatybilny z aplikacjami Legimi. Program Legimi daje dostęp do zbioru książek biblioteki. Warunkiem korzystania z niej jest wykupienie miesięcznego abonamentu. Zawiera ona kilkanaście tysięcy pozycji, a opłata abonamentowa jest niewielka, jest to zatem bardzo atrakcyjna propozycja.
W momencie, gdy czytnik jest uśpiony na jego ekranie pojawiają się wygaszacze ekranu. Zmieniają się one losowo. To na ich tle wyświetlają się pozostałe informacje (efekt tzw ghosting’u, o którym wspominałam wyżej).
Przyciskiem na górze obudowy włączamy urządzenie, należy go przycisnąć i przytrzymać kilka chwil.
Po uruchomieniu e-booka na ekranie startowym ukażą się książki ostatnio czytane i ostatnio dodane do biblioteki. Poniżej znajdziemy poziome menu. Mamy w nim możliwość przejścia do biblioteki książek, włączenie programu Legimi, kolejną pozycją są aplikacje, potem Midiapolis Drive i na końcu ostatnio otworzone książki. W bibliotece książek możemy przejrzeć wszystkie książki zgromadzone na czytniku i na karcie microSD. Na dole ekranu wyświetla się nawigacja: od lewej ikona domku, czyli powrót do ekranu startowego, następnie ikona strzałki w lewo pozwalająca wrócić do poprzedniej strony oraz żarówka, która umożliwia włączenie regulacji podświetlenia. Z prawej strony widnieje informacja o stanie baterii i godzina.
Wśród dostępnych w czytniku aplikacji znajdziemy między innymi: menadżer plików, notatnik, przeglądarkę internetową, klienta poczty i instrukcję obsługi.
W ustawieniach mamy do dyspozycji konfigurację sieci Wi-Fi, indywidualne ustawienia użytkownika, zarządzanie kontami, pamięć, aplikacje, język, klawiaturę, głos, datę i czas, kopię i kasowanie danych, oraz informacje o tablecie.
Przed rozpoczęciem czytania należy do naszego e-booka wgrać książkę lub skorzystać z biblioteki Legimi. Po wybraniu książki otworzy nam się pierwsza strona. Jeśli tą pozycję już czytaliśmy i włączymy ją ponownie to zostanie ona otwarta na tej stronie na której skończyliśmy ostatnio.
Podczas czytania książki na samym dole wyświetla się stan naładowania baterii, godzina, pasek postępu oraz informacja, na której stronie się znajdujemy i ile jest wszystkich stron w książce. Strony przewracamy dotykając ekranu po prawej bądź lewej stronie lub przesuwając palcem po ekranie w odpowiednią stronę.
Urządzenie wyposażono również w dodatkowe ustawienia, które możemy włączyć klikając palcem u dołu ekranu. Na górze ekranu ukaże się menu, dzięki któremu możemy zmienić stopień podświetlenia, skorzystać z wyszukiwarki fraz w czytanym tekście, przejść do spisu treści, lub ustawić zakładkę.
Na dole ekranu znajdziemy dodatkowe menu, dzięki któremu możemy zmienić ustawienia ekranu, ustawić marginesy, czy odcień szarości czcionki. Można także obracać obraz, ustawić rodzaj i wielkość czcionki (tylko w plikach, które na to pozwalają). Do dyspozycji jest także automat, który będzie przewracał strony za nas.
Intuicyjność i prostota obsługi urządzenia to niewątpliwie jego zalety. Urządzenie działa sprawnie i bez zarzutów, chociaż w trakcie czytania książki zdarzają się mu chwilowe zawieszenia.
Podczas przekręcenia stron widoczne jest ich przyciemnianie. Mi to osobiście nie przeszkadzało, ale inni użytkownicy mogą to uznać za wadę urządzenia.
Funkcje dotykowe działają bardzo dobrze. Wystarczy dotknąć ekran, aby kartkę książki przewrócić, zwiększyć/zmniejszyć czcionkę czy aktywować menu.
Na zdecydowany plus zasługuje rodzaj matrycy. Przy ustawieniach około 40% wartości podświetlenia nawet przy zgaszonym świetle swobodnie możemy czytać. Oczy nie odczują absolutnie żadnego zmęczenia.
inkBOOK 8 wyposażony jest w baterię o pojemności 2800 mAh. Jeśli ograniczymy się do samego czytania to swobodnie wystarczy na kilka tygodni. W przypadku korzystania z Wi-Fi i innych dostępnych funkcji ten czas może spaść nawet do tygodnia. Sam proces ładowania nie powinien nikomu przysporzyć problemów. Urządzenie za pomocą kabla USB podłączymy do laptopa lub do ładowarki samochodowej. W okresie testów (około 3 tygodni) nie udało mi się rozładować czytnika do 0.
Matryca o przekątnej 8 cali zwiększa komfort czytania. Mamy możliwość zwiększenia czcionki, aby czytało się bardziej komfortowo. Bez wątpienia możemy wsiąknąć w losy bohaterów trzymając w rękach ten wygodny czytnik.
Podsumowanie
inkBOOK to bardzo dobry produkt. Długa żywotność baterii, większy ekran, niż w innych czytnikach, staranność wykonania i prostota w obsłudze to zdecydowanie działa na jego plus. Czyta się na nim bardzo dobrze, a to chyba najważniejsze. Ma też swoje wady, ale jak dla mnie nie przesłaniają one zalet, których czytnik ma całe mnóstwo. Użytkownicy szukający tego typu produktów na pewno dokonają wyboru według własnych preferencji. My czytnik inkBOOK 8 firmy ARTA TECH szczerze polecamy.
Cena
od 740 zł
Ocena
Sprzęt do testów dostarczył
