Dziś zajmiemy się testem słuchawek firmy Creative, dokładnie modelem Aurvana Live! Creative uchodzi za firmę niemal „hipermarketową” produkującą sprzęt dość tani i bez fajerwerków – przynajmniej jeśli chodzi o słuchawki, cenioną w kręgach informatyków słuchających mp3 w 128 kbps.
Opakowanie i wyposażenie.
Słuchawki dostarczone są w bardzo ciekawym opakowaniu. Opakowanie nawiązuje wyglądem do stylizacji samych słuchawek. W czerni i chromie. Zwraca na siebie uwagę i cieszy oko. Budową przypomina książkę: przednia ścianka otwiera się. W środku znajdziemy same słuchawki, przejściówkę na „dużego jacka”, przedłużacz przewodu słuchawkowego o długości 150cm oraz zgrabny futerał na słuchawki.
Budowa i ergonomia
Stylizacja słuchawek przywodzi na myśl skojarzenia z przyszłością, połączenie czerni z chromowanymi elementami daje ciekawy efekt ale zachowuje elegancję. Zastosowane kopułki są duże obejmują całkowicie małżowinę ucha co sprawia, że izolacja od otoczenia jest na bardzo dobrym poziomie.
Gąbki pokryte są skóropodobnym, bardzo miękkim materiałem zapewniającym komfort użytkowania. Tym samym materiałem został pokryty pałąk w części stykającej się z głową. Sam pałąk daje dużą możliwość regulacji co umożliwia dopasowanie słuchawek do głowy. Ciekawa jest sama budowa pałąka. Jest on zamocowany pod lekkim kątem w stosunku do kopułek. Budowa ta wymusza niejako jego położenie na głowie – centralnie na ciemieniu. Kopułki to połączenie błyszczących, wypolerowanych plastików. Dobrych gatunkowo, jednakże widać na nich każdy odbity palec oraz powoduje że wraz z użytkowaniem będą na nim widoczne rysy. Przydaje się tu dołączony futerał w postaci worka z mikrofibry. Ma on za zadanie ochronić słuchawki przed zarysowaniami, można go użyć również do czyszczenia kopułek. Przewody – ten przy słuchawkach jak i przedłużka – to przewody typu OFC co zapewnia niskie straty przesyłowe. Ten przy słuchawkach jest dość krótki przystosowany do zastosowań mobilnych, nie będzie się plątał podczas użytkowania. Gdy pierwszy raz miałem te słuchawki w rękach sprawiały wrażenie chybotliwych – kopułki są ruchome w nie dużym zakresie – ale to tylko złudzenie, słuchawki na głowie trzymają się pewnie. Nawet przy szybkich ruchach głowy nie ma obawy, że się zsuną czy wręcz spadną.
Brzmienie
W słuchawkach zastosowano 40mm przetworniki neodymowe z membranami wykonanymi z celulozy. Zapewnia to naprawdę czyste i przyjemne brzmienie. Oddają muzykę w sposób swobodny, bez trudu reprodukując nawet największą dynamikę i detale. Scena jest szeroka i nie płytka. Dobrze odseparowane instrumenty. Bas jest bardzo przyjemny, dobrze odwzorowany, miękki ale dynamiczny bez przesadnego podbicia. Tony wysokie dobrze słyszalne, najdrobniejsze szmery słychać wyraźnie i czysto. Zapewnia to wrażenie pełnego obcowania z realną muzyką. Tak jakbyśmy siedzieli w małym pomieszczeniu z muzykami. Aurvany to naprawdę bardzo dobry produkt, nie ma przepaści pomiędzy nimi a droższymi bardziej profesjonalnymi słuchawkami. Zaznaczyć należy, że aby w pełni wykorzystać ich potencjał należy oprzeć się o dobre źródło dźwięku. Odradzamy korzystanie z nich do odsłuchiwania plików mp3 z bitrate 128kbps i mniej. Najlepiej słucha się plików „flac” z bitrate 320kbps.
Podsumowanie
Reasumując, słuchawki choć na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie chaotycznych, rozchwianych są bardzo komfortowym produktem. Są bardzo stabilne i zarazem wygodne wręcz komfortowe. Ich brzmienie to ekstraklasa – zważywszy na przedział cenowy. Zapewnią użytkownikowi niezapomniane doznania w odbiorze muzyki. Słuszne jest stwierdzenie, że stanowią pierwszy krok w kierunku audiofilskim. Jedyny mankament mogą stanowić tylko te wypolerowane elementy – trzeba na nie mocno uważać podczas użytkowania.
Cena:
Od 185 zł
Ocena: