Polacy coraz świadomiej wybierają żywność eko

Potencjał rozwojowy rynku eko w Polsce jest duży, choć sektor ten nie jest wolny od problemów w postaci rosnących kosztów energii i wysokiej inflacji. O jego sile stanowią konsumenci, którzy pogłębiają wiedzę na temat produkcji ekologicznej oraz coraz chętniej i bardziej świadomie kupują żywność ekologiczną. Największą wagę przywiązują do jakości wynikającej ze sposobu jej wytwarzania (25 proc. badanych), lokalnego pochodzenia (30 proc.), a także walorów smakowych (31 proc.) oraz pozytywnego wpływu na środowisko naturalne. Ten ostatni aspekt docenia aż 89 proc. uczestników badania zrealizowanego na zlecenie Polskiej Izby Żywności Ekologicznej w ramach kampanii „Przestaw się na eko – szukaj Euroliścia”.

Eko produkty – w stronę natury i z troski o planetę

Polscy konsumenci częściej zwracają uwagę nie tylko na składy produktów, ale również ich pochodzenie. Chcą, by żywność, która trafia na ich stoły, była wyprodukowana z poszanowaniem środowiska naturalnego i dobrostanu zwierząt oraz przede wszystkim – by była naturalna i pozbawiona sztucznych, chemicznych „polepszaczy” smaku. Stąd ich coraz bardziej świadome i etyczne wybory zakupowe. Okazuje się, że już niemal 79 proc. ankietowanych Polaków kupuje żywność ekologiczną, z symbolem Euroliścia na etykiecie.

Polacy nie gęsi – symbol Euroliścia znają?

Euroliść to unijne logo – symbol poświadczający autentyczność certyfikacji ekologicznej. Jego obecność na etykiecie oznacza, że żywność została wyprodukowana etycznie, zgodnie ze ściśle określonymi zasadami opartymi na poszanowaniu środowiska, klimatu i dobrostanu zwierząt. W badaniu zrealizowanym przez Delta Partner na potrzeby kampanii „Przestaw się na eko – szukaj Euroliścia” ponad połowa ankietowanych (54 proc.) przyznała, że logo Euroliścia kojarzy właśnie z produktem ekologicznym.

Wykres: Z czym kojarzy Pan(i) prezentowany poniżej logotyp Euroliścia?, N=1 117, źródło: opracowanie własne.

Niespełna 59 proc. deklaruje, że podczas zakupów zazwyczaj zwraca uwagę na logotyp Euroliścia, a 17,5 proc. robi to zawsze. Kolejnych 14 proc. opiera się na zapewnieniach sprzedawcy, a 10 proc. przyznaje, że na ten element w ogóle nie zwraca uwagi.

Tylko symbol Euroliścia jest potwierdzeniem pochodzenia produktu z ekologicznej, kontrolowanej i certyfikowanej uprawy lub hodowli. To także gwarancja transparentności wytwórców na każdym etapie drogi produktu: od pola do półki sklepowej, ponieważ cały proces podlega ścisłym kontrolom przeprowadzanym przez zatwierdzone jednostki certyfikujące. Dotyczy to wszystkich produktów wprowadzanych do obrotu jako ekologiczne – przetworzonych i nieprzetworzonych, jednoskładnikowych i wieloskładnikowych, przy czym w tych ostatnich co najmniej 95 proc. masy składników musi pochodzić z systemu produkcji ekologicznej, a pozostałe do 5% – z wąskiej listy dopuszczonych konwencjonalnych, by produkt złożony mógł być w ogóle objęty certyfikacją. Pamiętajmy także, że w przypadku ekożywności, na opakowaniu – w tym samym polu widzenia, co Euroliść – muszą się znaleźć dwie istotne informacje: numer identyfikacyjny jednostki certyfikującej ten podmiot, który zapakował produkt do obrotu oraz oznaczenie pochodzenia surowców. To są żelazne zasady, które ułatwiają rozpoznanie certyfikowanego produktu ekologicznego –

podkreśla dr inż. Urszula Sołtysiak, wieloletnia wykładowczyni SGGW.

Polscy konsumenci doceniają właściwości certyfikowanych bio produktów. Wiedzą, że nie znajdą w nich pozostałości chemicznych środków ochrony roślin, sztucznych nawozów, antybiotyków ani substancji sztucznie zwiększających wydajność. Dzięki temu mają pewność, że zostały one wyprodukowane w zrównoważony sposób, w pełnym poszanowaniu środowiska naturalnego. Nadal jednak w koszyku zakupowym statystycznego Kowalskiego przeważa żywność pochodząca z produkcji konwencjonalnej. Dlaczego?

Polacy chcą jeść więcej eko, ale powstrzymuje ich cena

Polacy chcieliby, by ekożywność częściej trafiała na ich stoły, jak sami jednak przyznają – jedną z najważniejszych barier zakupowych stanowi dla nich wyższa cena – blisko 68 proc. wskazań. Konsumenci chętniej kupowaliby żywność ekologiczną, gdyby jej koszt był zbliżony do produktów nieekologicznych – tak w badaniu na zlecenie kampanii „Przestaw się na eko” odpowiedziało niemal 54 proc. ankietowanych.
Jednocześnie zdają oni sobie sprawę, że cena ta wynika z różnic pomiędzy procesem produkcji bio a produkcji konwencjonalnej. Ta pierwsza jest kosztowna, pracochłonna i nierzadko wymaga zaangażowania ludzkich rąk, które w przypadku produkcji tradycyjnej zastępowane są często przez maszyny. Co więcej, ponieważ w gospodarstwach ekologicznych zabronione jest wykorzystywanie chemicznych środków ochrony roślin, wiele prac pielęgnacyjnych wykonywanych jest ręcznie. Ekożywność wymaga czasu, szczególnej dbałości i dużego zaangażowania ludzkiej pracy – tu pierwszoplanową rolę gra maksymalna jakość i naturalność produktu. Podobnie jest w przypadku zwierząt, które w gospodarstwach ekologicznych nie są hodowane na masową skalę – w zamian mają zapewnione zdrowe warunki rozwoju, pokarm w postaci pasz ekologicznych, a ich odporność hodowcy uzyskują bez stosowania antybiotyków.
Na drugim miejscu co do wskazań w kontekście barier przed zakupem ekożywności ankietowani wybrali niedostateczną dostępność bio produktów. Tymczasem, jak podkreśla Urszula Sołtysiak, miejsc, w których zaopatrzyć się można w ekożywność jest w Polsce coraz więcej.
Na dostępność bio produktów w dużych miastach zdecydowanie nie możemy narzekać. Największy ich wybór jest w sklepach specjalistycznych – znajdziemy tam praktycznie każdy rodzaj produktu. Jest też szeroka oferta sklepów bio online, a także kooperatywy spożywcze, które oferują eko produkty od lokalnych producentów zrzeszonych w danej kooperatywie. W supermarketach i dyskontach wydzielane są często całe strefy z żywnością ekologiczną. Co ciekawe, właśnie w tych sklepach sprzedaje się średnio połowę wszystkich produktów eko w naszym kraju. Nabiał, kasze, warzywa – większość tych bio produktów można tam kupić w bardzo przystępnych cenach. Nie zapominajmy też o pobliskich targach i bazarkach. W ich przypadku warto jednak pamiętać o kupowaniu wyłącznie u sprawdzonych dostawców żywności eko – szukajmy Euroliścia na produktach! –

mówi dr inż. Sołtysiak.

Największy apetyt na naturalny smak – za co jeszcze doceniamy ekożywność?

Zdecydowana większość badanych (niemal 90 proc.) zgadza się z twierdzeniem, że ekożywność produkowana jest lepszymi dla środowiska metodami niż produkty nieekologiczne, a przeszło 87 proc. – że bio produkty wytwarzane są zgodnie z wymogami w zakresie dobrostanu zwierząt.
Najczęściej wybieraną przez konsumentów żywnością ekologiczną są owoce i warzywa (51 proc.). Popularnością cieszą się także produkty nabiałowe, takie jak mleko, sery czy jogurty (30 proc. wskazań), a także produkty zbożowe i pieczywo (25 proc.). Mięso i wędliny pochodzące z ekologicznych gospodarstw wybierane są nieco rzadziej – tu barierę stanowi zwykle ich wysoka cena.

Rosnąca świadomość proekologiczna młodych Polaków wpływa bezpośrednio na trendy żywnościowe. Na znaczeniu zyskują produkty roślinne, które z powodzeniem zastępują żywność pochodzenia zwierzęcego. Szeroka paleta dostępnych i wciąż powstających innowacyjnych produktów oraz gotowych dań roślinnych zaspokaja nie tylko potrzeby wegan, wegetarian czy flexitarian, ale także tych konsumentów, którzy po prostu szukają nowych smaków i różnorodności kulinarnej. Interesującą kategorią odzwierciedlającą ten trend są napoje roślinne, które stanowiły trzecią najchętniej kupowaną kategorię produktów ekologicznych w 2020 roku[1]. Według producentów eko żywności duży potencjał rozwojowy ma również rynek świeżych produktów ekologicznych, które stanowią mniejszość w stosunku do produktów gotowych obecnych w sklepach

 Źródło: Informacje prasowe