Firma Maxell to znany od lat producent nośników magnetycznych oraz cyfrowych. Od jakiegoś czasu prężnie działa w innych dziedzinach między innymi w produkcji urządzeń audio. Jak im to wychodzi ?? Sprawdźmy.
Dane techniczne:
– Głośniki: 40mm
– Wejście: +/- 3dB
– Wydajność nominalna: 30mW
– Pasmo przenoszenia: 20Hz – 20kHz
– Długość kabla: 1.2m
– Microphone: Yes
– Impedancja: 32Ω ± 15% at 1KHz
– Czułość: 103 +/- 3dB (at 1kHz)
– Wtyczka: 3.5mm Straight Plug
– Maksymalny pobór: 2000mW
– Cable Type: Detachable Cable
– Waga netto: 220g
Testowane urządzenie to słuchawki firmy Maxell noszące nazwę Kuma. Zapakowane w duże kartonowe pudełko, ładnie wykonane w kolorach czerni, czerwieni i bieli. Same słuchawki na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo klasycznie, powiedziałbym że wręcz elegancko. Wykonano je w kolorystyce kojarzącej się z marką Maxell to znaczy w czerni i czerwieni. Kopułki wykonano z przyjemnego w dotyku gumowanego plastiku, na wierzchu znajduje się – tu do końca nie jestem pewien – kawałek czarnego aluminium wyfrezowanego na wzór i podobieństwo płyty winylowej. Wzór ten bardzo trafnie komponuje się w słuchawkach.
Czarne nauszniki wykonano z miękkiego i przyjemnego w dotyku materiału skóropodobnego. Sprawia to, że słuchawki ściśle przylegają do uszu. W każdej z kopułek znajduje się gniazdo 3.5 mm co sprawia, że nie jest istotne w które podepniemy przewód. Dodatkowo cecha ta pozwala dzielić się słuchaną muzyką z drugą osobą.
Dzięki temu możemy podłączyć drugie słuchawki aby wspólnie z drugą osobą słuchać tego samego źródła dźwięku. W kopułkach zamknięto 40 mm neodymowe przetworniki. Zakres ich ruchu jest znikomy i w zasadzie ograniczony tylko i wyłącznie do niezbędnego przystosowania do kształtu czaszki. Metalowy pałąk można regulować o około 3 cm z każdej strony co zapewnia znalezienie odpowiedniego dla siebie ustawienia. Jest on w całości pokryty materiałem. Na górze znajduje się skóropodobny czarny materiał z wytłoczonym logiem firmy. Część stykającą się z głową wykonano z czerwonego materiału o ciekawej fakturze a pod nim znajduje się gąbka, która zapewnia komfort noszenia słuchawek.
Znajdujący się w komplecie przewód o długości 120cm wykonano jako płaski co sprawia, że się nie plącze. Na obu jego końcach znajduje się pozłacany jack 3.5 mm. W odległości ok. 10cm od jednego z nich znajduje się kontroler, w którym ukryty jest mikrofon i dzięki któremu możemy odbierać i kończyć rozmowę.
Wykonanie słuchawek jest bardzo dobre. Wszystkie materiały są dobrze spasowane. Nic nie trzeszczy podczas użytkowania, nie ma luzów, po prostu wyglądają solidnie, a materiały z których zostały wykonane wyglądają na klasę premium.
Generowany przez nie dźwięk jest przyjemy i mocny. Basy są ciepłe i przyjemne dla ucha, nie dudnią. Zakres tonów średnich oraz wysokich jest dobrze słyszalny ale zarazem nie góruje nad resztą. Całość brzmi jak dobrze zbalansowana maszyna, która umożliwia przeniesienie się do krainy muzyką płynącej. Separacja instrumentów jest dobrze słyszalna, każdy z nich bez trudu można wyodrębnić. Wokale są czyste, ciepłe i przyjemne dla ucha.
Słuchawki wykonane są jako nauszne co sprawia, że ich tłumienie zewnętrzne nie jest idealne, osoby siedzące obok mogą słyszeć czego aktualnie słuchamy, co prawda znacznie ciszej ale jednak. Słuchawki dedykowane są do współpracy ze telefonami lub tabletami, wskazują na to długość przewodu jak i wbudowany kontroler. Świetnym rozwiązaniem jest tu możliwość podłączenia drugich słuchawek, co daje możliwość wspólnego oglądania filmu, słuchania radia czy muzyki np. w czasie podróży. Umieszczony w kontrolerze mikrofon jest czuły i doskonale zbiera nasz głos podczas rozmowy.
Podsumowanie
Słuchawki Maxell Kuma to dobry produkt. Doskonałe wykonanie oraz zastosowane materiały sprawiają że używa się ich znakomicie. Brzmienie jest dobre i zapewnia radość ze słuchania. Minusem może być jednak dość spora waga (prawie ćwierć kilograma) ale jest to efekt zastosowania świetnych materiałów: połączenie metalu i plastiku. Nie ma róży bez kolców. Ogólnie słuchawki warte polecenia.
Nasza ocena
Sprzęt do testów dostarczył