Dbająca o jak najlepsze połączenie jakości z przystępną ceną firma SoundMAGIC, przygotowała dla wszystkich entuzjastów słuchania muzyki na smartfonach słuchawki E10S. Są to słuchawki dokanałowe z wbudowanym mikrofonem. Zapraszam do testu.
Specyfikacja
- Przetwornik: dynamiczny 10mm neodymowy
- Zakres częstotliwości: 15Hz – 22KHz
- Rezystancja: 46±10% Ohm
- Czułość: 100±2dB
- Maksymalna moc wejściowa: 20 mW
- Długość przewodu: 1,2m
- Złącze: JACK 3,5mm pozłacane
- Waga: 11g
Zawartość opakowania
- słuchawki E10S
- 3 pary nakładek pojedynczych z małym wylotem (S, M, L)
- 3 pary nakładek pojedynczych z dużym wylotem (S, M, L)
- para nakładek dwukołnierzowych (biflange)
- klips do ubrania
- twardy futerał
- adapter do komputera
Opis
Słuchawki SoundMAGIC E10S zapakowane są w czarno szare, prostokątne, tekturowe pudełko. Z przodu pudełka możemy zobaczyć zdjęcie słuchawek, natomiast z tyłu pudełka znajduje się okienko, dzięki któremu możemy je zobaczyć w rzeczywistości bez konieczności otwierania opakowania.
Słuchawki umieszczone zostały w miękkiej zabezpieczającej przed ruchem i uszkodzeniami gąbce ochronnej. Poza słuchawkami w pudełku znajdziemy także twarde etui na słuchawki i akcesoria, zestaw nakładek, klips do ubrania, oraz adapter do komputera, który rozdziela sygnał z pojedynczego Jack na 2x Jack – oddzielne dla słuchawek i mikrofonu.
Słuchawki są wykonane bardzo starannie, prezentują się bardzo elegancko i stylowo. Obudowa jest dwukolorowa, połączenie czarnego i stalowoszarego (dostępne są także wersje: czerwono czarna, złoto czarna i fioletowo czarna). Na obu słuchawkach znajduje się oznaczenie z którym kanałem mamy do czynienia L czy R, dodatkowo producent umieścił na przewodzie pod słuchawkami kolorowe kołnierzyki, które bardzo ułatwiają szybką identyfikację kanałów. Kanał lewy oznaczono kolorem granatowym, kanał prawy czerwonym.
W tylnej części lewej słuchawki producent umieścił swoje logo, w prawej znajdziemy nazwę modelu.
Tulejki są czarne, a otwór wyjściowy zabezpieczony został metalową siatką.
Przewód ma 120 cm długości, jest wykonany z plecionki, która została bardzo mocno zaizolowana. Dzięki temu przewód nie jest w postaci gładkiej, lecz posiada wyżłobienia. Przewód jest dość sztywny, co zapobiega zbytniemu plątaniu się.
Na przewodzie lewej słuchawki umiejscowiony został mikrofon. Zamknięty został w metalowej obudowie z przyciskiem odebrania połączenia, który służy także do pauzowania odsłuchiwanej muzyki.
Na przewodzie prawej słuchawki znajduje się regulowany, gumowy spinacz dla przewodów.
Przewody wchodzą do splittera, który jest wykonany z tworzywa sztucznego. Z tyłu wyżłobione zostało logo producenta, natomiast z przodu znajduje się przełącznik, który umożliwia wybranie jednej z dwóch pozycji: A i B. Przełącznik należy ustawić zależnie od marki smartfona, którego używamy. Pozycja A: iPhone, Blackberry, HTC, Samsung Galaxy (późniejsze modele); pozycja B: Nokia, Samsung, Sony Xperia, Corby.
Przewód wchodzi do wtyczki pod kątem 60 stopni. Obudowa wtyczki jest metalowa, a końcówka pozłacana.
Poza słuchawkami wart uwagi jest także futerał, który jest bardzo sztywny by dobrze chronić słuchawki podczas przenoszenia. Po odsunięciu zamka możemy zobaczyć dwie kieszenie siatkowe, zabezpieczone gumką, gdzie zmieścimy wszystkie niezbędne akcesoria. Mimo swojej pojemności futerał mieści się do kieszeni spodni czy bluzy.
Wrażenia z użytkowania
Słuchawki SoundMAGIC E10S są bardzo przyjazne użytkownikowi. Poręczny futerał sprawia, że nie ma problemu z ich przenoszeniem i nie ma ryzyka, że poplątają nam się z innymi przenoszonymi rzeczami.
Ilość nakładek jest adekwatna do tego, by każdy znalazł coś dla siebie. Po komfortowym ułożeniu słuchawek w uszach można przejść do najważniejszej funkcji, czyli do słuchania muzyki.
Zacznę od basu, jest czysty, miękki ale jakby lekko wycofany. Czasem mogłoby być go więcej, w muzyce bardziej skierowanej na bas jest go w sam raz. Jest przyjemny ale czasem brakuje mocniejszego uderzenia, tak jakby bał się wychylić przed stawkę.
Średnie tony są świetne, bogate w dźwięk, otaczają słuchacza i czarują. Nie są natarczywe, lecz przyciągają i chce się więcej i więcej. Dobrze podciągają bas, tak jakby go poklepywały i mówiły „chodź nie bój się”.
Całości dopełniają dobrze wyważone tony wysokie. Zapewniają więcej przestrzeni, na szczęście nie są przesadzone i nie skrzeczą.
W tych słuchawkach środek jest najlepszy ale pozostałym pasmom niewiele brakuje, wszystkie razem tworzą bardzo zgrany zespół. Dzięki temu muzyki słucha się bardzo dobrze. Jakość dźwięku jest świetna i nie znajdziemy tu żadnych zakłóceń czy trzasków.
Bardzo ładnie zbudowana jest scena, można spokojnie rozróżnić z której strony gra który instrument i wyłowić każdy element z osobna.
Całość sprawia wrażenie uniwersalnej, tak by zadowolić jak największą ilość użytkowników.
Jak na słuchawki smartfonowe przystało E10S są wyposażone w mikrofon, który bardzo dobrze sprawdza się w rozmowach. Mikrofon dobrze zbiera głos i rozmówca nawet nie wie że nie korzystamy z mikrofonu telefonu. Bardzo przydaje się przycisk odebrania rozmowy, dzięki któremu bez wyciągania urządzenia z kieszeni możemy ją rozpocząć i zakończyć.
Dzięki temu, że producent dodał adapter, możemy podłączyć słuchawki do komputera i korzystać np. do rozmów przez Skype.
Jeszcze jedną zaletą słuchawek jest ich waga – zaledwie 11 gram. Innymi słowy prawie nic nie ważą.
Podsumowanie
SoundMAGIC E10S to bardzo dobrej jakości słuchawki dla smartfonów. Dźwięk jest świetnej jakości, a odczucia z odsłuchu bardzo pozytywne. Muzyka rozbrzmiewa w naszej głowie jeszcze długo po zdjęciu słuchawek i chciałoby się ich wcale nie zdejmować.
Cena
Od 196 zł
Nasza ocena
Sprzęt do testów dostarczył